11 mdh katharsis

potworek

zaspiewamy Plasteline... wiem ze to zakazane, ale wbrew pozorom najlepiej nam wychodzi Very Happy

do tego przebierzemy się w małych dzieci, jakies maskotki, wszystko ma być takie plastelinowe... i bedziemy skakac, bawić się, wygłupiac Smile

co wy na to...? a potem wszyscy odpracujemy karę, którą da nam dh Basia Very Happy

anim

wybaczy Wam chyba tylko jak wygracie :>

KlauduŚ

Eee no Dh upieczemy ciasteczka no nie Very Happy

eheh
A z tymi misiami mi sie podoba

Oczywiście Zrobimy Furore Very Happy

...

Angela

hmm, a jeśli się przebierzemy i w ogole.. zachowiemy jak dzieciaki..
to może wygramy? <lol>

Joasia

a ja dalej uważam, że to nie wyjdzie...

Angela

jak takie podejście będą mieć wszystkie dziołszki z zastępu to na pewno nie wyjdzie.. Kwadratowy

Joasia

popatrz na to realnie.

dzyndzel

Podstawa to być optymistycznie nastawionym do sytuacji Smile

potworek

ale nei wiem czemu by miało nei wyjść... jest to najbardziej opanowana przez nas piosenka Smile

a co do wygłupiania - to potrafimy najlepiej:D Very Happy

weznie sie jakies misie (mam kilka duzych w domu) wy zabierzecie jeszcze jakies swoje, ubierzemy sie tak wśórsko.. jakies ogrodniczki, spódniczki, koszuleczki z misiami i jazda! poza tym nie chodzi o wygraną tylko o dobrą zabawę! a przy tym napewno ją bedziemy miec. Moze ludzie będą sie na nas dziwnie patrzyć i krzywić, ale ileż razy zrobiliśmy już coś głupiego (przykład ostatniego biwaku i biegu całą bandą przez rynek!)

Baby - damy rade Very Happy

anim

hmmm.. z jednej strony dobry pomysł i byłoby serio śmiesznie, ale nie wiem czy nie zostałoby to źle odebrane przez spoleczenstwo :> kolejne pośmiewisko z harcerzy, którzy na swoich zbiórkach tylko się bawią i wygłupiają (biorac pod uwage, ze beda tam tez wystepowaly szkoly, zapewne bedzie ktos z urzedu miasta itp )

Gość

a kiedy w ogole jest ta Plucha? Very Happy

i ile od nas z zastępu byłoby wtedy osób obecnych?

Joasia

primo: patrzę realnie, bez sensu być nierealnym optymistą.

secundo: Klaudia nie mogłaby występować, chyba że by grała na jakimś instrumencie

po trzecie: kto by był w środę na plusze? (bo z tego, co pamiętam jest ona w środę po południu)

Poza tym, to, o czym pisze Agata: znów będą nas źle przestrzegać. A znać dobrze piosenkę nie równa się dobrze śpiewać, bo trzebaby byo się spotkać, żeby to przećwiczyć. Kiedy - nie ma kiedy, gdzie?, co i jak ustalić?, ile osób będzie? Za dużo znaków zapytania, więc myślę ,że lepiej dać sobie spokój niż się zbłaźnić Kwadratowy

dzyndzel

aha czyli lepiej dać za wygrane innym i wcale się nie pokazywać, przecież to tylko zabawa... czy ktoś z drużyny powiedział że musimy to wygrać?
Z resztą ja się do tego nie wtrącam to jest tylko decyzja waszego zastępu Razz

Moja jedyna rada : to że nie ma rzeczy nie możliwych , są tylko trudne do wykonania Very Happy

anim

jakby nie było to jest miejski festiwal, więc wypadaloby wlozyc w niego troche profesjonalizmu oprocz zabawy.

Joasia

i o to mi się rozchodzi. Z resztą nie lubię rzeczy robionych na ostatnią chwilę. Trzeba się przygotować, pośpiewać (nawet coś tak głupiego, jak plastelinę) - przypomnijcie sobie ile czasu poświęciłyśmy na śpiewanie do festiwalu na obozie - jakieś 2 dni, a już na pewno jeden cały dzień. A przecież był to tylko festiwal obozowy! Myślę, że powinnyśmy się spotkać przed, przećwiczyć - to nie byle co. Z resztą nie lubię propagować kiczu.

"aha czyli lepiej dać za wygrane innym i wcale się nie pokazywać, przecież to tylko zabawa" - powiedział Sebastian.
Tak myślę. Ale nie lepiej dać za wygraną - po prostu mierzyć siły na zamiary i nie pozwolić się zbłaźnić. Z resztą mówię - moim skromnym zdaniem przyszłyby maksymalnie 4 osoby. Kwadratowy

Są też, Sebastianie drogi, rzeczy niemożliwe. A cudów dokonywać potrafi mało kto Smile